1. Noszenie szortów podczas szybkiego freeridu lub downhillu.
Rzecz niby oczywista, a mimo to dzień w dzień widzi się na social mediach, czy eventach dziewoje ubrane w szorty podczas szarżowania w z górek. Czemu uważają to za dobry pomysł? Nie wiem. Dziewczyny które już swoje wyjeździły i mają wpływ na nowe pokolenie powinny wiedzieć lepiej, a mimo to ubierają się nieadekwatnie i postują zdjęcia pooranych pośladów licząc na lajki.. to nie hardkor, to debilizm. Dziewczyny przekładające wygląd nad bezpieczeństwo nie przyczyniają się w odpowiedni sposób do rozwoju tego sportu.
Dziewczęta! Łammy więcej desek, nie kości!
Każdy kto zna Chiare i Anne wie, że niszczą przy downhillu a Maryhill mogłyby robić przez sen. Mimo tego co roku spotkać można kobiety poobijane podczas She-Ride, a wiele zdartej skóry można by uniknąć zakładając zwykłe spodnie.
2. Myślenie, że istnieją deski specjalnie dla kobiet.
Nie istnieją.. Spotkać można jedynie deski reklamowane jako kobiece. W sprzedaży są deski, dłuższe, krótsze, węższe, szersze, cięższe lub lżejsze. Nie są to modele wyłącznie dla kobiet, a po prostu dla wszystkich ludzi, którzy przecież różnią się od siebie wzrostem, wagą, numerem buta... niezależnie od płci
3. Oczekiwanie takiej samej puli nagród co mężczyźni.
Dlaczego kobiety oczekują takiej samej puli nagród skoro mężczyźni muszą pokonać ponad setkę innych riderów, a dziewczyny raptem garstkę? Kobiety mają możliwość startować zarówno w openach jak i kategoriach junior (jeśli są dostatecznie młode). Wielu ludzi nie rozumie, że większa cześć pieniędzy przeznaczonych na nagrody brana jest z opłat wejściowych. Mniej zawodniczek – mniej hajsu.
Nie mówię tu, że kobiety powinny zarabiać mniej, zwłaszcza jeśli chodzi o takie rejony jak sponsoring, czy wystąpienia w mediach jako, że mają taki sam (albo i większy) wpływ na innych skaterów.
Dopóki więcej kobiet nie zainteresuje się wyścigami nie ma co liczyć na większe pule nagród.
Morał jest prosty: zamiast marudzić na kasę, zainspirujcie więcej dziewczyn do jazdy.
Kozakov wystawił 21 żeńskich zawodniczek – najwięcej w historii IDF. Jeśli taki wzrost w żeńskim longboardingu będzie się utrzymywał wtedy naprawdę będzie można postarać się o większe wygrane.
4. Nie jeżdżenie z kolesiami
Sesje i eventy tylko dla dziewczyn są ważnym elementem rozwoju sportu – bez wątpienia. Natomiast w aspekcie indywidualnym kategoryczne nie jeżdżenie z facetami jest błędem i nie przyczynia się ani do rozwoju Twoich umiejętności ani do propagowania równości. Panowie mogą zmotywować Cię inaczej niż dziewczyny, no i co by nie było są wielką częścią społeczności. Nie izolujcie się od nich a zobaczycie, że potrafią być naprawdę pomocni.
5. Myślenie, że jesteś do dupy jeśli cię sponsorują
Potrzeba dużo czasu, poświęcenia i szacunku aby zasłużyć na miejsce wśród najlepszych riderów, a sponsorzy Ci w tym nie pomogą podobnie jak bycie kobietą. Sponsoring to nie ostateczny cel longboardingu. Do tych kobiet które są sponsorowane za umiejętność cross-stepu i downhillu w prostej linii i ładnego przy tym wyglądania – proszę, odłóżcie kamery i poprawcie skilla w longboardingu. Nauczcie się porządnie skleić slide i wylądować inne tricki – PROSZĘ!.
Jeśli chcesz promować produkt wyłącznie opierając się na wyglądzie (lub tylko na fakcie bycia kobietą), a nie na skillu, to obniżasz wartość sponsoringu dla żeńskich riderów. Przestań robić selfie z darmowym produktem i idź pojeździć!
Z drugiej strony: do dziewczyn które są sponsorowane za swoją ciężką pracę i wkład dla sportu, czy to porzpez media czy w lokalnej społeczności – oby tak dalej! Pokażcie co to znaczy być kobiecym ambasadorem longboardingu!
Kiedy chodzi o media i damski longboardig Alicia Fillback od lat jest w czołówce. Tak właśnie wygląda prawidłowy sponsoring!
6. Mylenie równości z seksizmem
Kobiety muszę przestać domagać się równocześnie taryfy ulgowej i jednakowego traktowania. Jako przykład niech posłuży sponsoring i występy w mediach. Często sponsorowane są dziewczyny z dużo gorszym skillem niż u facetów. Kiedy do tego dochodzi kobiety się nie uskarżają, natomiast kiedy ich media nie dostają tyle poklasku ile myślą, że powinny to zaczynają obwiniać marki. To normalne, że w niektórych sytuacjach zawsze jedna z płci będzie bardziej uprzywilejowana.
Powyższy tekst jest luźnym tłumaczeniem wpisu Cindy Zhou na skate slate blog. Oryginalny artykuł możecie przeczytać tutaj:
http://www.skateslate.com/blog/2016/02/02/6-things-longboarding-girls-ne...
- Zaloguj się aby dodać komentarz.