Longboard Tramp Expedition nawiązuje do najlepszych wzorców z czasów Wielkiego Kryzysu w USA, kiedy to miliony robotników przemierzało kontynent amerykański w poszukiwaniu pracy.
Czasy się zmieniły, pracy trochę jest, ale kiepsko płacą, więc trzeba ruszyć w drogę, żeby chociaż było fajnie.
Longboard, namiot, scyzoryk, śpiwór, racje żywieniowe amerykańskiej armii, 10 tysięcy kilometrów on the road i rock'n'roll.
Dawid „Wilk” Herman nie ma dokładnych planów, bo przede wszystkim chce przeżyć nie lada przygodę.
Zamierza wyruszyć w okolicach 17 marca z Ełku, a budżet jaki planuje na każdy dzień podróży to maksymalnie 30zł.
Na trasie chce zahaczyć o Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię. Do Turcji chce dotrzeć pod koniec marca.
Następnie jeżeli nie opuści go zapał i energia, uda się do Gruzji, wzdłuż morza Czarnego.
Chce jednak wrócić do kraju 20 kwietnia, żeby załapać się na longboardowy event w Karpaczu.
Longboard Tramp Expedition jest wyprawą w części charytatywną.
„Wilk” zamierza zbierać pieniądze na opiekę medyczną 3-letniego Szymona, który ma problemy z sercem, dlatego liczy na pomoc sponsorów.
Więcej info na facebook'owym fanpage'u tego eventu.
Piona Wilk!
- Zaloguj się aby dodać komentarz.


