Renowacja cruisera z lat młodości pt.III

Po kompletnym rozmontowaniu dechy okazało się, że na górną i dolną warstwę okleiny czas i warunki atmosferyczne miały największy wpływ.

Podczas zrywania gripu zaczęła ona odchodzić od rdzenia deski, więc postanowiliśmy ją całkowicie zedrzeć.

 

 

To zajęcie okazało się niezwykle mozolne i czasochłonne, lecz efekt końcowy wart był 2 godzin pracy.

Na szczęście rdzeń deski pozostał w doskonałym stanie.

Większość okleiny odchodziła całkiem łatwo. Prawdopodobnie jest to zasługa „fachowych” klejów rodem z PRL'u.
W kilku miejscach musieliśmy pomagać sobie nożykiem introligatorskim.
 

W ten oto sposób decha oczyszczona została z odpadającego lakieru i gotowa była do przyklejenia dwóch Świerzych warstw okleiny.

 

Poprzednie etapy renowacji:

http://longboardmag.pl/news/renowacja-cruisera-z-lat-mlodosci-pt-i

II

http://longboardmag.pl/news/renowacja-cruisera-z-lat-mlodosci-ptii

Share to FacebookShare to TwitterShare to MySpaceStumble ItShare to RedditShare to Delicious